Gdyby mi ktoś powiedział rok temu, że to moje pływanie nabierze takiego rozmachu, to chyba bym mu nie uwierzyła….. a jednak …. Życie potoczyło się tak, że coraz częściej ląduję na jachcie w różnych dziwnych miejscach. Aż strach pomyśleć co będzie dalej…
Ale znowu muszę zacząć od początku. W czerwcu tego roku zostałam zaproszona na piknik z okazji 10-lecia Fundacji Piękniejsze Życie. Kiedyś wzięłam udział w filmie promującym działania Fundacji i poprzez to, może trochę nieświadomie stałam się osobą która będzie już na zawsze w jakimś stopniu z Fundacją związana. I bardzo dobrze, bo bardzo identyfikuję się z tym co Fundacja robi dla kobiet żyjących z pasożytem.