Tatrzańskie wschody i zachody słońca – TATRY 2020

Kiedy dotarłam do samochodu po mojej niedzielnej ponad 40 kilometrowej wycieczce było już ciemno. Musiałam się jeszcze przez chwilę przebrać i ogarnąć, więc kiedy ruszyłam z Łysej Polany w stronę Zakopanego dochodziła 20.00. Byłam trochę zmęczona i chciałam jak najszybciej dotrzeć do Zakopa żeby odpocząć. Gdy włączyłam telefon, zobaczyłam że Maciek dzwonił do mnie kilka razy. Oddzwoniłam. Okazało się że zamiast czekać na mnie z gorącą herbatą w naszym pensjonacie – jest jeszcze w samochodzie gdzieś na wysokości Warszawy, stoi w ogromnym korku i ma jeszcze do przejechania ok 400 kilometrów. Szybko przekalkulowałam czas i doszłam do wniosku że naszą nocną wycieczkę na Kościelec diabli wzięli. Wykonaliśmy jeszcze kilka telefonów i ustaliliśmy że Kościelec przekładamy na kolejny dzień, a rano zdecydujemy co do wycieczki następnego dnia. Czytaj dalej

Przez Bornholm do Kopenhagi ……

Wszyscy długo czekaliśmy na nasz pierwszy rejs Onko-Sailingowy, a te dziesięć dni na morzu tak szybko minęło….

Ruszyłyśmy z Gosią w piątek o 10 rano. Planowałyśmy szybciej ale zapakowanie się chwilę nam zajęło, tym bardziej że musiałyśmy podjechać do mnie do pracy po prowiant.

A konkretnie po słoiki z naszymi obiadami. Czytaj dalej