Równo dwa lata temu w październiku 2014 roku, czułam się na tyle dobrze, że zdecydowałam się pobiec w kilku biegach. Pierwszym z nich był Biegnij Warszawo na początku października. To było moje pierwsze 10 kilometrów po zakończeniu mojego leczenia. Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie, była piękna pogoda, świeciło słońce, Czytaj dalej
Archiwa tagu: bieg
Biegam, biegam, biegam – tylko dlaczego mam coraz mniej siły??
Mam coraz większą ochotę powiedzieć niczym Kaczka Katastrofa z książek dla dzieci o Panu Kuleczce – „jestem zła, zła, zła i będę zła…..”. Jestem zła, bo to wszystko co sobie zaplanowałam, wzięło w łeb. Oczywiście mówię o moich planach związanych z bieganiem. Niedawno usłyszałam takie zdanie – „chcesz rozśmieszyć Pana Boga – powiedz mu o swoich planach” i w moim przypadku sprawdza się to idealnie. Czytaj dalej
Wybiegaj Sprawność na Kępie Potockiej – 12 X 2014.
W połowie października na Kępie Potockiej w Warszawie jest taki bieg, bez którego nie wyobrażam już sobie jesieni. O ile dobrze pamiętam zwykle w tym czasie dopisuje pogoda i w tym roku było podobnie. Mówię o biegu Wybiegaj Sprawność, który jest organizowany przez Janusza Bukowskiego i Jego Stowarzyszenie Dać Siebie Innym. Czytaj dalej
BIEGNIJ WARSZAWO – 5 X 2014 – moje pierwsze 10 km po zakończeniu leczenia.
Udział w Biegnij Warszawo w tym roku, postawiłam sobie za taki punkt honoru. Zawsze lubiłam ten bieg. Przede wszystkim dlatego że zwykle dopisuje pogoda, bo zaczyna się wtedy ta sławetna złota polska jesień i jest to taka bardzo masowa impreza, w której biegają chyba wszyscy moi znajomi biegacze. Ala poza tym ważne jest to, że trasa jest łatwa, bo zwykle tylko jeden podbieg i to wcale nie za ostry. No i to tylko 10 kilometrów i limit czasu dwie godziny, więc gdyby coś, to można zawsze przejść spacerkiem. Czytaj dalej
Mój pierwszy bieg – czyli debiut „po pasożycie”.
Wczoraj był bardzo ciekawy dzień. I to nie chodzi tylko o to, jesteśmy mistrzami świata, a polska siatkówka wraca na wysokie poziomy. Ale jeżeli zaczęłam o siatkówce, to naprawdę emocji było sporo, bo siatkówka to jeden z nielicznych sportów zespołowych które lubię oglądać. Czytaj dalej
Jak to z tym moim bieganiem było….
Słuchając opowieści różnych osób śmiem twierdzić że sporo z nich miało lub ma w planach rozpoczęcie biegania. No właśnie – ma w planach. A to wystarczy tylko założyć trampki i wyjść z domu. I ja właśnie tak zrobiłam. To był koniec lata 2010 roku. Na początek to były nie całe 3 kilometry i ……potworne zmęczenie. Ale zaparłam się i nie zrezygnowałam. Po 2 miesiącach wydłużyłam mój dystans do 4 kilometrów, po kolejnym do 5. W kwietniu 2011 pobiegłam w moim pierwszym biegu na 10 kilometrów. Dałam radę, a potem już poszło. Czytaj dalej