Rok życia z pasożytem – badania, chemia i operacja.

Mam koleżankę, która twierdzi że jestem zadaniowcem – cokolwiek to znaczy. Ona rozumie to tak, że mam do zrealizowania cel i po prostu to robię. A potem następny i następny. I pewnie coś w tym jest bo przez cały poprzedni roku dokładnie tak funkcjonowałam. Od badania do badania, od chemii do chemii, potem operacja, kolejne wizyty u lekarzy, naświetlania, kolejne badania…… Po prostu odhaczałam kolejne wykonane zadania i koncentrowałam się na następnych. Czytaj dalej

Mój pasożyt – czyli jak to się zaczęło.

Chyba każda osoba, która usłyszy od lekarza sławetne zdania „Ma pani/pan raka” – zadaje to samo pytanie: „Czy jest złośliwy?” Odpowiedź lekarza która wtedy pada: „Każdy rak jest złośliwy”. Nie złośliwy może być tylko guz. Bo rak i guz to wcale nie to samo. Teraz już to wiem, kiedyś nie wiedziałam. Czytaj dalej

Zaczynam mój bieg przez życie na blogu ;)

Myśl, żeby zacząć pisać dojrzewała we mnie od kilku miesięcy, ale zawsze wydawało mi się że aby pisać trzeba mieć o czym. Zwłaszcza ostatnio. Wszyscy coś piszą; książki, blogi, artykuły. Piszą o wszystkim. O czym ja miałabym pisać? Wydaje mi się że kilka ostatnich lat a zwłaszcza ostatni rok i wszystkie moje ostatnie doświadczenia doprowadziły mnie do takiego momentu, że już mam o czym pisać. I mam nadzieję wytrwać w moim postanowieniu. Czytaj dalej