Mastektomia prewencyjna – fanaberia?, głupota?, czy po prostu trzeźwe myślenie?

Od kilku dni Angelina Jolie i jej jajniki są wszędzie, a może raczej powinnam napisać brak jej jajników. Zwykle staram się odcinać od takiej jałowej dyskusji, bo to że ktoś sobie coś wycina, przycina, modeluje czy poprawia to jego prywatna sprawa i wara innym od oceniania takich decyzji. Czytaj dalej

Dlaczego tak bardzo trzeba dbać o rękę po wycięciu węzłów chłonnych?

Przy okazji wielu wpisów poruszałam temat „niepełnosprawności” ręki już wielokrotnie. Niedawno pisałam że na przełomie listopada i grudnia zauważyłam że ręka zaczęła mi puchnąć. Dlaczego? Przecież od operacji uczciwie ćwiczyłam, robiłam masaż pilnowałam żeby nic się nie działo, Czytaj dalej

Kiedyś byłam blondynką, czyli o tym co straciłam razem z włosami.

Znowu taka moja refleksja, takie moje przemyślenia jeszcze z czasów chemii i leczenia. Czy w tym naszym życiu codziennym, w tej pogoni za własnym ogonem, w tym pędzie w którym żyjemy mamy choć trochę czasu nad zastanowieniem się nad jego sensem? Zwykle wstajemy rano i wchodzimy w kierat, bo tyle jeszcze trzeba zrobić. Refleksja zwykle przychodzi gdy staje się coś złego, coś tracimy, ktoś odchodzi. Czytaj dalej