Od kiedy pamiętam zawsze wszystko MUSIAŁAM zrobić. Musiałam wstać rano, musiałam odwieźć dzieci do szkoły, musiałam iść do pracy, musiałam zrobić zakupy, wykonać dziesiątki telefonów, coś załatwić, gdzieś pojechać, z kimś się spotkać, porozmawiać, wysłać maile, zapłacić rachunki, przypilnować żeby dzieci nie chodziły brudne, itd….. itp….. Czytaj dalej
Już nic nie muszę – czyli o tym w jaki sposób pasożyt zmienia punkt widzenia.
6