Mój pasożyt – czyli jak to się zaczęło.

Chyba każda osoba, która usłyszy od lekarza sławetne zdania „Ma pani/pan raka” – zadaje to samo pytanie: „Czy jest złośliwy?” Odpowiedź lekarza która wtedy pada: „Każdy rak jest złośliwy”. Nie złośliwy może być tylko guz. Bo rak i guz to wcale nie to samo. Teraz już to wiem, kiedyś nie wiedziałam. Czytaj dalej

Jak to z tym moim bieganiem było….

Słuchając opowieści różnych osób śmiem twierdzić że sporo z nich miało lub ma w planach rozpoczęcie biegania. No właśnie – ma w planach. A to wystarczy tylko założyć trampki i wyjść z domu. I ja właśnie tak zrobiłam. To był koniec lata 2010 roku. Na początek to były nie całe 3 kilometry i ……potworne zmęczenie. Ale zaparłam się i nie zrezygnowałam. Po 2 miesiącach wydłużyłam mój dystans do 4 kilometrów, po kolejnym do 5. W kwietniu 2011 pobiegłam w moim pierwszym biegu na 10 kilometrów. Dałam radę, a potem już poszło. Czytaj dalej