Vancouver 2017 …….

Jakiś czas temu obiecałam napisać kilka słów o moim majowym pobycie w Kanadzie z Grupą Żeglarską Onko-Sailing. Trochę czasu już minęło, a ja ciągle nie mogę się zebrać żeby o tym napisać. Ale już się poprawiam….

Nasz wyjazd został zaplanowany na koniec maja, Czytaj dalej

W krainie Pana Andersena – czyli o tym jak z przygodami dotarliśmy do Odense…..

Kiedy zabrałam Halince ster było już prawie widno. Chwilę po mnie pojawił się Michał, a za chwilę Bożenka. Jak już trochę oprzytomniałam, obejrzałam się za siebie i zobaczyłam widok, jakiego jeszcze nigdy nie widziałam. Jak otworzyłam paszczę, żeby powiedzieć Bożence, że nie mam jak dostać się do telefonu żeby zrobić zdjęcie, to zauważyłam, że ona znika pod pokładem. Po kilku sekundach pojawiła się z aparatem i został uwieczniony właśnie taki widok.

13434740_1122324854457580_1793529172136446147_n Czytaj dalej

SUND, wiatraki, KOPENHAGA, Christiania i wizyta na zamku HAMLETA .

Ocknęłam się po jakiejś godzinie snu i wybiegłam na pokład w ciągu kilkunastu sekund. Wiem, że niektórzy mogą się ze mnie śmiać, ale jak jestem na łodzi, to przed wskoczeniem do koi zdejmuję tylko sztormiak i czasem czapkę. Ktoś już jakiś czas temu był bardzo zdziwiony widząc, że idę spać w butach, ale w sytuacji kiedy coś dzieje się na pokładzie, w pół minuty jestem w stanie być przy żaglach. Już na Zjawie zdarzyło mi się spać w czapce i rękawiczkach, więc teraz sypiam w trampkach….. Zauważyłam, że Gosia też przejęła już ten zwyczaj.

IMG_0755 Czytaj dalej