Całą noc lało. Nastawiłam budzik na 5.30, ale i tak pioruny i błyskawice budziły mnie co kilka minut. Usnęłam właśnie po piątej, jak już ten deszcz się trochę unormował. Zwlekłam się z mojej pryczy tak trochę po ósmej. Gosia jadła w kuchni śniadanie. Dosiadłam się do niej i zaczęłyśmy się zastanawiać co dalej. Jakoś tak nikt nie kwapił się z wychodzeniem ze schroniska w tych strugach deszczu. Czytaj dalej
Archiwum kategorii: TATRY
MOJE TATRY 2016 – czyli Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem.
Po raz kolejny przekonałam się jak ważne jest planowanie przed pójściem w góry. Zawsze trzeba planować, żeby później móc te plany zmieniać. Pojechałam w Tatry z bardzo konkretnym założeniem, gdzie chcę pójść, tylko że jak już kiedyś powiedziałam, pogoda w Tatrach to ruletka i nigdy nie wiadomo na co się trafi. Czytaj dalej
MOJE TATRY 2015 – Rysy i Morskie Oko.
Chciałabym żeby te moje lipcowe samotne wyjazdy w Tatry weszły na stale do mojego kalendarza. Mam nadzieję że tak będzie, bo w tym roku również pojechałam. Zaplanowałam sobie ten mój wyjazd dokładnie, ale jak to u mnie – wszystko wyszło „jak zwykle”.
Na Zawrat to lepiej w klapkach czy w sandałkach? – czyli o polskiej turystyce wysokogórskiej.
Przymierzam się do tego tekstu od bardzo dawna, bo ciągle wydaje mi się że jeszcze nie mam prawa o tym pisać. Tylko tak ostatnio zastanowiłam się dlaczego nie mam prawa?
Chyba właśnie mam. Dlatego że po tych górach chodzę. Może faktycznie nie po aż takich wysokich i nie tak często jakbym chciała, ale chodzę i mam zamiar pójść jeszcze nie raz i to w coraz wyższe góry.
RYSY – 2503 m.n.p.m. – moje trzecie podejście …
Ostatni weekend znowu spędziliśmy w Tatrach i to już chyba ostatni weekend w tym roku. Ostatni jeżeli chodzi o chodzenie po górach wysokich. Tym razem znowu pojechaliśmy trochę na wariata, bo ciężko nam było zgrać wszystkie terminy. W pierwszej wersji mieliśmy jechać w zeszłym tygodniu Czytaj dalej
Wyprawa na Rysy – wrzesień 2014.
Wyprawa na Rysy była zaplanowana jeszcze w sierpniu. W pierwszej wersji miało jechać kilkanaście osób, jednak sporo wykruszyło się ze względu na stan zdrowia, inne wyjazdy no i pogodę. W czwartek, przez cały dzień wykonałyśmy masę telefonów i po długich i burzliwych dyskusjach – głównie odnośnie pogody ale także składu naszej ekipy, po południu podjęłyśmy decyzję że jednak jedziemy. Czytaj dalej
Gerlach w Tatrach Słowackich – 2655 m.n.p.m.
Moim kolejnym wyzwaniem były Tatry Słowackie i wyprawa na Gerlach – 2655 m.n.p.m. Pojechałam tam z fantastycznymi dziewczynami Kasią i Ewą z Fundacji Pokonaj Raka. Wyprawa była organizowana już od dawna, a ja dołączyłam do niej trochę na wariata. Czytaj dalej
Moje wyzwanie – WYSOKIE TATRY
Postanowiłam zrobić coś dla siebie i w połowie lipca pojechałam w Tatry – pochodzić po górach. To był mój kolejny pomysł do zrealizowania – po założeniu bloga.
Wymyśliłam te Tatry jeszcze w styczniu, jeszcze w trakcie chemii. Czytaj dalej