Żyj najlepiej jak potrafisz !!!

Nie wiem dlaczego tak jest, ale ostatnio ciągle wpadają mi w ręce książki które w jakimś sensie są związane z pasożytem. Zastanawiam się czy to jest tak, że mój umysł wyczulił się na szukanie takich informacji? Informacji o wszystkim co jest związane z chorobą? Czy po prostu zaczęłam zauważać coś czego wcześniej nie widziałam?

Zupełnie przez przypadek – a może wcale nie przez przypadek – trafiam w sieci na książki, które napisali ludzie chorujący na raka, ci którzy z rakiem wygrali, lub po prostu książki gdzie pojawia się temat choroby. Takie książki dostaję też od ludzi, którzy są wokół mnie, od moich znajomych, od dziewczyn w pracy. Moja koleżanka, która pracuje w wydawnictwie wrzuca często na swój profil na fejsie różne nowości, czy nowe publikacje według niej warte przeczytania. Portale promujące książki i czytanie też piszą o wielu ciekawych książkach. Również i je przeglądam. Przeczytałam już książkę Krystyny Kofty, Jerzego Sthura, ale też „Chustkę” i to wszystko co pisze Regina Brett. Dostałam wiele książek z zakresu psychologii i najróżniejszych poradników o tym jak radzić sobie ze świadomością tego że mam raka, tego że choruję, chorowałam, że przez to wszystko przeszłam i o tym jak nauczyć się żyć po leczeniu, nauczyć się żyć „normalnie”. Może nie koniecznie jest mi to w 100% potrzebne, bo z moją sferą psychiczną radzę już sobie sama, ale staram się czytać wszystkie publikacje, które wpadną mi w ręce i są związane z pasożytem.

W ten sposób trafiłam na książkę „Żyj najlepiej jak potrafisz – świadectwa ludzi, którzy wygrali z rakiem”. To ponad 30 historii ludzi, którzy chorowali na raka, którzy przeszli przez ciężkie leczenie, przez chemię, naświetlania, operacje, czasem nawroty choroby i powtórne leczenie. Historie najróżniejszych ludzi, kobiet i mężczyzn, młodych i tych starszych, matek, ojców, dziadków, z dużych miast i małych miasteczek, tych co chcieli się leczyć od razu i tych których musieli do leczenia przekonać ich lekarze. Są tam historie najróżniejszych pasożytów: raków piersi, jajników, szyjki macicy, żołądka, jelita, prostaty, jądra, mięsaków, czerniaków i wiele, wiele innych. Jedno łączy wszystkie te historie. Ci wszyscy ludzie UWIERZYLI że mogą wyzdrowieć i nie poddawali się. Ani w trakcie leczenia, ani później. Oni walczyli i tę walkę wygrali. I mieli odwagę mówić i swojej chorobie głośno. Nie wstydzili się, że są nosicielami pasożytów, nie udawali  że nic się nie stało, mieli świadomość tego że są chorzy, ale byli na tyle silni żeby z chorobą wygrać.

Warto przeczytać tę książkę. Ale to nie jest książka tylko dla ludzi, którzy spotkali na swojej drodze pasożyta. To jest książka dla wszystkich. To książka która raka OSWAJA. Szczególnie wśród zdrowych ludzi takich, którzy unikają tego tematu, bo on ich nie dotyczy. Książka w której rak ma bardzo ludzkie oblicze, oblicze zwykłych ludzi, takich jak my, takich których codziennie spotykamy, mijamy na ulicy. Ilu z tych ludzi spotykanych codziennie, mijanych, w metrze, w tramwaju, w sklepie zetknęło się z pasożytem? Ilu z nich jest chorych? Ilu z nich ma w swojej rodzinie osoby chore? Przecież nie zawsze widać to że ktoś jest chory. Ilu takich ludzi spotykamy codziennie?

Każda z tych historii jest inna, każda jedyna w swoim rodzaju. Z każdej można wyciągnąć jakieś wnioski, nauczyć się czegoś o raku. Ale przede wszystkim bohaterom tych historii należy się bardzo duży ukłon, dlatego że odważyli się o swojej chorobie powiedzieć głośno.

Jerzy Sthur napisał o tej książce tak: „Gdybym ja tę książkę przeczytał dwa lata temu, nie musiałbym sam wymyślać taktyki pokonania choroby. Zgadzam się z każdym słowem. Pokrzepiające!”

Ja też się zgadzam – tę książkę już przeczytałam. Szukam kolejnych.

4 myśli nt. „Żyj najlepiej jak potrafisz !!!

Skomentuj ~Kris59 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *